tak jak kiedyś marzy mi się spacer. z kimkolwiek. w zupełnym milczeniu. żebym po odejściu mogła sobie pomyśleć dobrze, że jesteś. mogłaby być lekka mgła, rosa na trawie i wschodzące słońce. chciałabym po prostu czuć kogoś obok, i tyle.
20 lutego 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz